W hitowym spotkaniu środowej odsłony Ligi Mistrzów Manchester United dość zaskakująco zdołał odwrócić losy meczu z Juventusem i dwie bramki w ostatnich minutach dały cenne zwycięstwo 2:1. Najpierw wyrównał Juan Mata, który perfekcyjnie wykorzystał rzut wolny. Kolejny gol także padł po stałym fragmencie gry - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zrobiło się zamieszanie, a sparowana przez Szczęsnego piłki trafiła najpierw w Bonucciego, a następnie w Alexa Sandro i wpadła do siatki.
Po spotkaniu krytyki Polakowi nie szczędzili byli zawodnicy Manchesteru United - Paul Scholes i Owen Hergreaves. Obaj zarzucili golkiperowi, że temu daleko do najwyższej półki i uznali go za słaby punkt drużyny Juventusu.
- Uważam, że przy drugim golu United mamy przykład złego bronienia. Mógł wyjść do piłki, ale był niezdecydowany i myślę, że to dla nich bardzo słaby punkt - stwierdził Scholes.
- On miał problemy przez pięć lat w Arsenalu i dla mnie nie wygląda na to, żeby jakkolwiek się poprawił.
Ze zdaniem legendy „Czerwonych Diabłów” w pełni zgadza się Hergreaves.
- „Scholesy” ma rację co do bramkarza. Ile drużyn wygrało do tej pory Ligę Mistrzów bez golkipera światowej klasy? Ten zespół jest gotów na triumf w Champions League, ale ludzie mogą odnieść wrażenie, że stracili przewagę nad rywalami, kiedy odszedł Buffon.
Szczęsny jeszcze w barwach Romy zapracował sobie na miano jednego z najlepszych bramkarzy w Serie A. W zeszłym roku Juventus wykupił go z Arsenalu za 12 milionów euro i od samego początku widział w nim następcę Buffona. Obecnie Polak jest podstawowym golkiperem mistrzów Włoch i w 14 meczach zanotował sześć czystych kont oraz stracił 10 goli.