Latem 26-latek mógł trafić do Juventusu, Romy czy Fiorentiny, a ostatecznie został w SSC Napoli, gdzie nie ma szans na grę. „Błękitni”, zgodnie z zapowiedziami, nie zgłosili atakującego do rozgrywek i podobnie jak sam zawodnik, wyczekują już startu zimowego okna transferowego.
W tej chwili ekipa spod Wezuwiusza jest zmuszona opłacać pensję piłkarza, który zwyczajnie nie mieści się w planach Gennaro Gattuso. Kres temu ma zostać położony niebawem, w styczniu. Wówczas z ofertą po Polaka powinien zgłosić się Inter Mediolan.
Jak donosi „Tuttosport”, wicemistrz Włoch ma już za sobą pierwsze nieformalne spotkanie z agentem środkowego napastnika. Podczas niego padły klarowne deklaracje z ust przedstawiciela „Nerazzurrich”, który zapewnił swojego rozmówcę, że teraz przejdzie do negocjacji z pracodawcą Arkadiusza Milika.
To jednak nie wszystko. Dotąd wydawało się, mediolańczycy w zamian za 56-krotnego reprezentanta „Biało-Czerwonych” zaproponują Matíasa Vecino, ale jest też druga opcja, możliwe, że bardziej odpowiadająca preferencjom Aurelio De Laurentiisa.
Obecnie na Stadio San Paolo przebywa Matteo Politano, który został wypożyczony do 30 czerwca 2021 roku z obowiązkiem kupna. Na konto Interu ma wpłynąć 19 milionów euro samej podstawy.
Według powyższego źródła ten fakt może zostać wykorzystany podczas rozmów. W ramach nowej strategii Politano po prostu pozostałby w SSC Napoli, a Milik, wyceniany przez klub na 18 milionów euro, powędrowałby na stałe do Mediolanu.
Niewykluczone, że ten plan przyniesie „Nerazzurrim” sukces, bowiem Włoch to jeden z ważniejszych piłkarzy w ekipie prowadzonej przez Gattuso. Obecny sezon przyniósł dla 27-latka dziewięć występów, trzy gole i dwie asysty.