Isco pozostaje bez klubu od grudnia 2022 roku po tym, jak rozstał się z Sevillą. Wpływ na to miało przybycie do stolicy Andaluzji nowego trenera, Jorge Sampaolego.
Argentyńczyk nie był zwolennikiem talentu Hiszpana, dlatego postanowiono się go pozbyć. Wszystko po to, by zwolnić środki na nowe twarze.
Choć wydawało się, że były zawodnik Realu Madryt nie powinien narzekać na oferty, to nadszedł marzec, a on dalej nie znalazł pracy. W międzyczasie łączono go między innymi z Unionem Berlin oraz Wolverhampton Wanderers.
Ostatnio natomiast mówiono, że Isco może trafić do Realu Betis. Tam miałby załatać lukę po kontuzjowanym Nabilu Fekirze.
Do transakcji jednak prawdopodobnie nie dojdzie, bo według informacji „AS-a” 30-latek nie będzie teraz angażował się w żaden negocjacje. Do końca sezonu bierze urlop, a do rozmów usiądzie po zakończeniu rozgrywek.
To zaskakująca decyzja, ale ofensywny pomocnik chce odpocząć i prawdopodobnie wróci do treningów na przełomie maja i czerwca.
Hiszpan, który ma na swoim koncie pięć triumfów w Lidze Mistrzów, rozegrał w tym sezonie łącznie 19 meczów. W nich strzelił gola, a do swojego dorobku dorzucił też trzy asysty.
Isco karierę rozpoczynał w Valencii, jednak na poważnie zaistniał w Máladze, z której w 2013 roku wykupił go Real Madryt.