Lech Poznań rozpoczął 2024 rok od zwycięstw z Zagłębiem Lubin oraz Jagiellonią Białystok. Potem przyszedł bezbramkowy remis ze Śląskiem Wrocław, a ostatnio zespół uległ Rakowowi Częstochowa aż 0:4. W międzyczasie odpadł z Pucharu Polski, przegrywając po dogrywce z Pogonią Szczecin 0:1.
W sobotni wieczór zmierzy się on w spotkaniu 24. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze. Poznańska ekipa będzie musiała radzić sobie bez kilku zawodników. Chodzi o Filipa Dagerståla, Mikaela Ishaka, Filipa Marchwińskiego i Afonso Sousę.
- Sytuacja zdrowotna się nie zmienia. Mikael i Filip Dagerstål są bliżej, ale nie jest to na tyle blisko, żeby mówić, iż są do grania w tym meczu. Afonso nadal z nami nie trenuje. Leczy ten uraz pleców. Reszta zawodników jest do dyspozycji. Wiadomo, że w tym spotkaniu nie może zagrać również Filip Marchwiński - przyznał Mariusz Rumak w trakcie konferencji prasowej.
Sytuacja Sousy może martwić. Ostatni mecz rozegrał on w pierwszej części grudnia, pojawiając się na murawie na 22 minuty w starciu z Piastem Gliwice. Tak naprawdę nie wiadomo, kiedy wróci do pełni sił.
W tym sezonie 23-letni Portugalczyk uzbierał do tej pory 12 występów ligowych.
Jeśli chodzi o Marchwińskiego, to jako jedyny z wymienionego wyżej grona piłkarzy nie zagra w sobotę z powodu kartkowego zawieszenia.
Początek meczu o 20:00.