Intensywne negocjacje w ostatnich godzinach przyniosły pożądany efekt. Dyrektor sportowy Milanu, Leonardo, odpuścił sobie wyjazd wraz z drużyną do Madrytu, gdzie „Rossoneri” przygotowują się do sezonu, by sfinalizować transfer Bakayoko. Włoskie media jednogłośnie przekonują, że ta sztuka się udała i pomocnik lada moment przeprowadzi się do Mediolanu.
Między innymi „Sky Sport Italia”, „La Gazzetta dello Sport” i „Corriere dello Sport” informują, że porozumienie zostało osiągnięte. Do pełnej finalizacji transferu brakuje już jedynie ostatnich szczegółów i dopełnienia pewnych formalności, ale to tylko kwestia godzin. Jeszcze dziś lub jutro kluby mają wymienić się potrzebnymi dokumentami, a piłkarz zjawi się w Mediolanie na testach medycznych w ciągu 48 godzin.
Transfer odbędzie się na zasadzie wypożyczenia, które potrwa jeden sezon. Co jednak istotne, „Diavolo” zapewnili sobie jednak możliwość wykupu zawodnika w przyszłym roku, co nie było takie pewne według wcześniejszych doniesień prasy.
Sam tymczasowy transfer będzie kosztować mediolańczyków pięć milionów euro. Jeśli klub zdecyduje się kontynuować współpracę z Francuzem, będzie musiał zapłacić Chelsea kolejne 35 milionów. Oznacza to, że „The Blues” wyjdą na transferze z małą stratą, ponieważ rok temu sprowadzali gracza za 40 milionów funtów (w przeliczeniu: 45,4 miliona euro).
Pierwszy sezon, i prawdopodobnie jedyny, na Stamford Bridge nie była zbyt udany dla piłkarza. Nowy menedżer Chelsea, Maurizio Sarri, uznał, że nie potrzebuje gracza w swoich szeregach, dlatego też Francuz otrzymał zgodę na rozmowy z innymi klubami. Gianluca Di Marzio twierdzi, że kluczowa przy transferze okazała się wola samego piłkarza, który uznał, iż Milan będzie dla niego odpowiednim kierunkiem.