Drużyna ze Stade Pierre-Mauroy sięgnęła w ubiegłych rozgrywkach dość niespodziewane po mistrzostwo Francji. Osiągnięcie tego rezultatu pozwoliło władzom klubu zatrzymać kilku czołowych piłkarzy i podjąć próbę utrzymania się w gronie najlepszych ekip w kraju.
Niestety trwające rozgrywki nie są już tak dobre w wykonaniu Lille, które walczy jeszcze o to, by w ogóle wystartować w europejskich pucharach w następnym sezonie. Brak osiągnięcia tego celu pociągnie za sobą konsekwencje związane z koniecznością rozstania z najbardziej wartościowymi zawodnikami.
Jonathanowi Davidowi marzy się przeprowadzka do zespołu, w którym dostąpi zaszczytu dalszego występowania w Lidze Mistrzów.
„Les Dogues” zdają sobie doskonale sprawę z pragnienia reprezentanta Kanady i nie zamierzają za wszelką cenę dążyć do jego zatrzymania. Świadczy o tym informacja przekazana przez Fabrizio Romano, który uważa, że Lille wyceniło swojego napastnika na około 50 milionów euro.
Na razie trudno wyrokować, czy którykolwiek z uczestników następnej edycji elitarnych rozgrywek na Starym Kontynencie zdecyduje się na wyłożenie takiej sumy na Davida. Wcześniej spekulowano, że ze stawki najlepszych ekip w Europie uważnie jego poczynaniom we francuskim klubie przyglądają się wysłannicy Realu Madryt oraz Interu Mediolan.
22-letni zawodnik trafił do zespołu z Ligue 1 z KAA Gent za rekordowe 27,5 miliona euro w sierpniu 2020 roku.
W trwającym sezonie strzelił 17 goli w 44 rozegranych meczach.