Na początku października doszło do zmian właścicielskich w Newcastle United. Dotychczasowy sternik, a więc Mike Ashley postanowił sprzedać podmiot niezwykle zamożnemu saudyjskiemu funduszowi inwestycyjnemu.
Przejęcie klubu przez inwestorów z Bliskiego Wschodu to preludium wielkich zmian, które czekają czterokrotnego mistrza Anglii. Całą rewolucję ma rozpocząć zmiana na stanowisku menedżera.
W ostatnich dniach z posadą pożegnał się Steve Bruce i niemalże natychmiast ruszyła giełda nazwisk w kwestii jego ewentualnego następcy. Wydaje się, że głównym kandydatem do przejęcia schedy po 60-latku jest Paulo Fonseca.
Okazuje się, że to nie 48-latek, a jego rodak José Mourinho był bardziej pożądany przez nowych właścicieli Newcastle United. Obecny szkoleniowiec AS Romy postanowił odnieść się do tych pogłosek.
- Praca w Newcastle? Tak naprawdę to postanowiłem zostać w Rzymie i szczerze mówiąc, to nigdzie się nie wybieram - stwierdził Portugalczyk.
- Ja podpisałem przecież trzyletni kontrakt z AS Romą. Traktuje to wyzwanie jako projekt długofalowy i nie zamierzam opuszczać moich piłkarzy - dodał 58-latek.
Po ośmiu kolejkach Premier League Newcastle United plasuje się w tabeli na dziewiętnastym miejscu z dorobkiem trzech punktów.