Po ponad ośmiu latach Fernando Santos pożegnał się z posadą selekcjonera reprezentacji Portugalii, zwalniając prestiżowe stanowisko. Tamtejsza federacja rozpoczęła już proces poszukiwania następcy 71-latka.
Kandydatów jest kilku, lecz to nazwisko José Mourinho wybrzmiewa w tej kwestii najczęściej. Prezes związku, Fernando Soares Gomes da Silva, jest zwolennikiem nominacji legendarnego trenera, naciskając na rychłe negocjacje.
Wedle ostatnich doniesień portugalskich mediów szkoleniowiec AS Romy faktycznie wyrażał zainteresowanie odpowiedzialną rolą. Oczywiście, nowe obowiązki wpłynęłyby na jego przyszłość w rzymskim klubie. 59-latek rozważał ponoć nawet łączenie dwóch funkcji, co z pewnością nie należałoby do komfortowych rozwiązań. Zarząd „Giallorossich” kategorycznie wykluczył taką możliwość.
Skłonić to miało Fernando Gomesa do znacznego zintensyfikowania swych działań.
Jak przekonuje „Record”, sprawa jest na ten moment praktycznie zamknięta. Mourinho po namysłach zadecydował, że najbliższą przyszłość wiąże tylko i wyłącznie z AS Romą, z którą chce stworzyć wielki projekt. Obydwie strony łączy kontrakt do 30 czerwca 2024 roku i chęć kontynuowania współpracy.
W ostatnich dniach dwukrotnego zdobywcę Ligi Mistrzów łączono jeszcze z posadą selekcjonera reprezentacji Brazylii. Zainteresowani muszą obejść się smakiem.
José Mourinho do tej pory zasiadał za sterami AS Romy 76-krotnie. W tym czasie jego podopieczni zaliczyli 40 zwycięstw, 16 remisów i 20 porażek.
Pobyt w Rzymie okrasił już triumfem w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy.