Portugalczyk został zatrudniony w londyńskim klubie w miejsce Mauricio Pochettino w listopadzie 2019 roku. Przedstawiciele „Kogutów” uznali wówczas, że utytułowany szkoleniowiec wpłynie w pozytywny sposób na zespół i pomoże mu osiągać zdecydowanie lepsze wyniki w rywalizacji krajowej oraz międzynarodowej.
58-latek nie spełniał jednak do końca pokładanych w nim nadziei i po odpadnięciu z Ligi Europy oraz oddaleniu się w tabeli Premier League od pozycji gwarantującej udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów lub przynajmniej Ligi Europy został w trybie natychmiastowym pozbawiony funkcji opiekuna Tottenhamu.
Jego posady nie uratował nawet fakt, że drużyna z Londynu dostąpi wkrótce zaszczytu powalczenia o zwycięstwo w Pucharze Ligi Angielskiej, gdzie w finale zmierzy się z Manchesterem City. Wspomniane trofeum jest zarazem ostatnim wywalczonym przez „Koguty”, które sięgnęły po nie dojść dawno, bo w sezonie 2007/2008.
José Mourinho nie ukrywał naturalnie rozczarowania faktem, że nie będzie mu dane powalczyć o zdobycie kolejnego tytułu i jednocześnie zapowiedział, że nie zamierza zbyt długo nacieszyć się danym mu spokojem.
Portugalczyk będzie w najbliższym czasie czekał z utęsknieniem na otrzymanie kuszącej propozycji i niewykluczone, że jedna z nich napłynie do niego z Brazylii.
Obrania takiego kierunku przez byłego opiekuna FC Porto, Chelsea, Interu Mediolan, Realu Madryt czy Manchesteru United nie wyklucza legendarny Rivaldo.
- Jestem jego przyjacielem i uważam go za wspaniałą osobę i fantastycznego menedżera, który nie ma już nic nikomu do udowodnienia, więc jego telefon powinien wkrótce zacząć dzwonić z nowymi ofertami. Słyszałem nawet o potencjalnej przeprowadzce do jednego z brazylijskich klubów - powiedział 49-latek.
- To może być idealna okazja dla tego zespołu, aby spróbować dokonać tak wielkiego podpisu. Byłoby to miłe doświadczenie dla Mourinho po tylu latach w Europie, aby spróbować narzucić swoje mistrzostwo Ameryce Południowej - dodał były gracz między innymi Barcelony.
Obecnie wydaje się mimo wszystko, że priorytetem dla Portugalczyka pozostaje praca na Starym Kontynencie w jednym z zespołów z pięciu topowych lig.