Menedżer Thomas Tuchel poinformował otwarcie, że reprezentant Niemiec opuści szeregi „The Blues” po zakończeniu trwających rozgrywek, ponieważ nie przedłuży wygasającego kontraktu z angielskim klubem. Jego nowym pracodawcą będzie najprawdopodobniej Real Madryt.
Szkoleniowiec ekipy z Stamford Bridge ubolewa bardzo mocno nad utratą jednego ze swoich podstawowych zawodników. Jednocześnie spodziewał się od pewnego czasu podjęcia przez niego takiej decyzji, dlatego uważnie przyglądał się rynkowi w celu wskazania jego potencjalnego następcy.
Florian Plettenberg z Sky przekonuje, że pod tym względem wysoko u 48-letniego Niemca stoją akcje Joški Gvardiola z RB Lipsk. Chorwacki defensor jest niezwykle cenionym piłkarzem przez opiekuna Chelsea, ale przynajmniej na razie trudno przypuszczać, by drużyna z Londynu mogła podjąć skuteczną walkę o pozyskania go.
Przede wszystkim „The Blues” ponoszą wciąż konsekwencje z tytułu sankcji nałożonych na Romana Abramowicza i, dopóki nie zmienią właściciela, nie mogą podejmować żadnych konkretnych rozmów z kandydatami na nowych zawodników oraz ich klubami.
W dalszej kolejności kłopoty zespołu z Stamford Bridge na drodze do ewentualnego pozyskania środkowego obrońcy mogą dotyczyć sporej konkurencji w walce o jego względy, bo interesują się nim też Manchester City, Tottenham czy Newcastle United. Do tego nie ma on w umowie ważnej do 30 czerwca 2026 roku zawartej klauzuli odstępnego, co pozwala RB Lipsk stawiać bardzo wygórowane oczekiwania przed potencjalnymi nabywcami.
A i sam reprezentant Chorwacji jest zadowolony ze swojego dotychczasowego pobytu w niemieckiej drużynie i nie pali się do wykonania następnego kroku w zawodowej karierze.
20-letni defensor przeszedł do „Czerwonych Byków” z Dinama Zagrzeb latem ubiegłego roku za blisko 20 milionów euro. Od tego czasu wystąpił w 42 meczach, zdobywając w nich dwie bramki oraz notując trzy asysty.
W mediach pojawiły się też już plotki o wznowieniu zainteresowania usługami Julesa Koundé z Sevilli ze strony Chelsea.