Nie jest żadną tajemnicą, że utalentowany napastnik znajduje się w kręgu zainteresowań wielu czołowych europejskich zespołów za sprawą swoich znakomitych występów w barwach Red Bulla Salzburg okraszonych 28 zdobytymi golami w 21 występach w trwającym sezonie.
Do tej pory za faworytów do jego ewentualnego pozyskania w trakcie jednego z dwóch najbliższych okienek transferowych uchodziły Manchester United, Borussia Dortmund i Bayern Monachium.
Szczególnie aktywna w tym aspekcie miała być w ostatnim czasie druga z wymienionych drużyn, o czym świadczą informacje przekazywane przez niemieckie media o istnieniu klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie Hålanda, która ma opiewać na 20 bądź 30 milionów euro.
Teraz „Corriere dello Sport” również uważa, że jedna z wymienionych sum rzeczywiście została zapisana w umowie piłkarza, co miało w efekcie skłonić przedstawicieli Juventusu do podjęcia konkretnych kroków zmierzających do pozyskania 19-latka, o czym ma świadczyć wystosowanie pierwszej indywidualnej oferty opiewającej na trzy miliony euro plus premie dla utalentowanego napastnika, który jest postrzegany przez właścicieli ekipy z Turynu jako następca Mario Mandžukicia i Gonzalo Higuaína.
Na chwilę obecną wciąż nic nie wskazuje na to, aby reprezentant Norwegii miał zmienić pracodawcę w połowie obecnego sezonu.