Andrea Pirlo przyznał otwarcie, że nie widzi doświadczonego Argentyńczyka w prowadzonym przez siebie zespole w nadchodzących rozgrywkach, a to oznacza, że władze mistrza Włoch muszą pozyskać kogoś w jego miejsce przed rozpoczęciem sezonu.
W mediach nieustannie pojawiają się nazwiska różnych kandydatów mogących zasilić szeregi „Stare Damy”.
Nicolò Schira uważa, że finalnie na Allianz Stadium trafi ostatecznie nie jeden, a dwóch nowych napastników. Pierwszy z nich ma być Edin Džeko z Romy, który jest przez wielu ekspertów wymieniany w charakterze głównego kandydata mającego wzmocnić siłę ognia Juventusu.
Te doniesienia potwierdza wspomniany dziennikarz, który jest przekonany, że Bośniak osiągnął już stosowne porozumienie z mistrzem Włoch w kwestii zawarcia dwuletniego kontraktu.
W dalszym ciągu rozmowy prowadzą jednak oba kluby, które nie wypracowały jeszcze konsensusu w sprawie wysokości kwoty odstępnego za 34-latka.
Schira dodaje, że jego konkurentem i ewentualnym partnerem w linii ataku miałby zostać Moise Kean, który w trakcie poprzedniego letniego okna transferowego przeniósł się z Juventusu do Evertonu za 27,5 miliona euro.
20-latek nie zdołał jednak odnaleźć się w realiach brytyjskiego futbolu i chętnie wróciłby na Półwysep Apeniński, gdzie finalnie może ponownie wylądować w Turynie na zasadzie dwuletniego wypożyczenia z obowiązkiem definitywnego wykupu.
Wcześniej utalentowany napastnik był łączony z przeprowadzką do Romy, gdzie teraz numerem jeden na liście życzeń tego klubu jest Arkadiusz Milik.