W zeszłym roku, zaraz po swoim powrocie, trener Massimiliano Allegri nie doczekał się szczególnych wzmocnień, mogąc liczyć jedynie na Manuela Locatellego oraz łatanie powstających w międzyczasie dziur. Sytuacja uległa poprawie jednak zimą, kiedy do Turynu trafili Dušan Vlahović i Denis Zakaria. Teraz Juventus ambitniej działa na rynku, chcąc wzmocnić skład i ponownie włączyć się do walki o mistrzostwo.
Jedynie oficjalnych potwierdzeń brakuje już w temacie Paula Pogby i Ángela Di Maríi, ale „Stara Dama” zmierza dalej i walczy również o Nicolò Zaniolo. Wcześniej starała się ona włączyć do oferty karty zawodnicze któregoś z trójki Mouse Kean-Arthur Melo, Weston McKennie, taką możliwość odrzuciła jednak AS Roma. To zmusza turyńczyków do złożenia kreatywnej propozycji opartej na gotówce.
Transakcja nie należałaby do najtańszych, dlatego „Bianconerim” zależy na odpowiednim rozłożeniu płatności. „La Gazzetta dello Sport” informuje, że zgodnie z najnowszą propozycją pomocnik miałby trafić na Allianz Stadium na roczne wypożyczenie za 10 milionów euro. W umowie wpisana zostałaby klauzula obowiązkowego wykupu za kwotę 30-35 milionów euro. Ponadto AS Roma mogłaby liczyć również na wypłatę ewentualnych bonusów, które przy spełnieniu odpowiednich warunków zwiększyłyby wartość transakcji do około 50 milionów euro.
Wkrótce oferta zostanie przedstawiona, a turyńczycy mają nadzieję, że zostanie ona rozpatrzona pozytywnie. Wspomniany dziennik dodaje, że negocjacje są bardzo delikatne i nie ma co liczyć na prostą drogę do celu. Rozmowy są porównywane do trudnej i krętej górskiej ścieżki, na której należy uważać na każdy krok, zwłaszcza, że kluby nie darzą siebie nawzajem szczególną sympatią.
W międzyczasie Juventusowi udało się jednak porozumieć z samym piłkarzem. Nicolò Zaniolo miałby podpisać czteroletni kontrakt, na mocy którego otrzymywałby cztery miliony euro rocznie wraz z bonusami.