Koulibaly minionego lata opuścił Napoli na rzecz przedstawiciela Premier League, a więc Chelsea. Z perspektywy czasu na rozstaniu dobrze wyszła tylko neapolitańska ekipa, która bez Senegalczyka zmierza pewnie po zdobycie historycznego scudetto.
31-letni defensor trafił zdecydowanie na zły okres klubu z zachodniej części angielskiej stolicy. Londyńczycy prezentują się mizernie w bieżącej kampanii, okupując odległą jedenastą lokatę w lidze. Ten cały marazm unoszący się nad Stamford Bridge wpłynął również na postawę stopera, który rządził niedawno na boiskach Serie A.
Koulibaly gra w tym sezonie często. Kapitan drużyny narodowej zanotował w nim 31 występów, dwie bramki i asystę. Jego postawa raczej jednak nie zachwyca.
Piłkarz z francuskim obywatelstwem popełnia proste błędy i nie potrafi wejść w buty lidera formacji defensywnej „The Blues”. Te musi nadal zakładać niestrudzony Thiago Silva, który we wrześniu skończy 39 lat.
Senegalczyka łączy się z powrotem do dobrze mu znanej Italii, gdzie pytają o niego przedstawiciele Interu Mediolan i Juventusu. W przeszłości urodzony we Francji piłkarz wykluczał możliwość transferu do „Starej Damy”, lecz teraz przejawia zgoła inne nastawienie do takiego ruchu.
„La Gazzetta dello Sport” przekonuje, że zwolennikiem zakontraktowania doświadczonego defensora ma być sam Massimiliano Allegri. Włoski szkoleniowiec nawiązał już nawet wstępny kontakt z byłym liderem Napoli.
Powrót do Italii wiązałby się ze znaczną obniżką wynagrodzenia. Juventus liczy, że sprowadzi latem Koulibaly'ego na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu za atrakcyjną cenę.