Reprezentant Polski dużo sobie obiecywał po zasileniu szeregów Liverpoolu. Na przestrzeni lat nie udało mu się jednak rozwinąć w sposób, który uprawniałby go do podjęcia rywalizacji w pierwszym zespole „The Reds”.
Z tego powodu 24-letni zawodnik udał się na kilka wypożyczeń, by ostatecznie trafić na zasadzie transferu definitywnego do Kopenhagi w lipcu 2021 roku.
Od tego czasu Kamil Grabara prezentuje się bardzo dobrze w szeregach duńskiego zespołu, co nie umyka uwadze skautom zagranicznych klubów.
Christian Falk oraz Tobi Altschäffl przyznali nawet w podcaście Bayern Insider, że nasz bramkarz znajdował się ostatnio na wąskiej liście kandydatów do zastąpienia kontuzjowanego Manuela Neuera w kadrze „Bawarczyków”.
Koniec końców aktualny mistrz Niemiec postawił na sprawdzenie na boiskach Bundesligi - Yanna Sommera.
Pozyskanie doświadczonego Szwajcara nie zamyka jednak drogi Grabarze do ewentualnego pojawienia się u naszych zachodnich sąsiadów w niedalekiej przyszłości.
Wspomniani dziennikarze przekonują, że 24-latek był lub jest obserwowany nie tylko przez Bayern Monachium, ale także inne zespoły rywalizujące w Bundeslidze.
Polak jest związany z Kopenhagą umową ważną do 30 czerwca 2026 roku.
W obecnym sezonie wystąpił w trzynastu spotkaniach, zaliczając w nich pięć czystych kont.