23-latek trafił do Leicester City latem 2016 roku po bardzo dobrym występie na Mistrzostwach Europy we Francji. W nowych barwach nie udało mu się jednak zabłysnąć i był wypożyczany kolejno do Freiburga i Oud-Heverlee Leuven.
Wydaje się, że w lecie definitywnie zmieni miejsce pracy. Jak sam przyznaje, być może w lipcu stanie się wolnym zawodnikiem.
- Możliwe, że w lecie rozwiąże swój kontrakt. To będzie na rękę nie tylko mnie, ale również klubowi. Wszyscy będą bowiem szukać oszczędności w tym trudnym okresie - twierdzi Polak.
Kapustka odniósł się także do zimowego okna transferowego. Jak sam przyznał, otrzymał wówczas ofertę z Ekstraklasy.
- Rzeczywiście miałem propozycje. Przede wszystkim chodziło o ewentualne wypożyczenie. Zgłosiła się też po mnie Legia. W tym przypadku zabrakło nam czasu, by dopiąć szczegóły tego ruchu - dodaje skrzydłowy.
Kapustka pod koniec marca minionego roku doznał kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych przednich. Później przez wiele miesięcy przechodził mozolną rehabilitację.
Po raz pierwszy na boisku po powrocie pojawił się w meczu rezerw Leicester City przeciwko drugiej drużynie Wolverhampton. Później zagrał jeszcze na tym samym szczeblu z rezerwami Chelsea.
Skrzydłowy to 14-krotny reprezentant Polski.