26-letni pomocnik nie tak wyobrażał sobie przygodę w Torino. Kiedy na początku zeszłego sezonu dołączał do klubu, wydawało się, że będzie liderem zespołu. Marco Giampaolo, który znał i cenił Polaka z czasów wspólnej pracy w Sampdorii, miał zbudować drużynę pod niego. Linetty był widziany jako zawodnik, który będzie odgrywał kluczową rolę w jego taktyce. Zresztą cena, jaką za niego zapłacono (7,5 miliona euro) pokazuje, jak bardzo działacze w niego wierzyli.
Oczekiwania dość mocno rozjechały się z rzeczywistością. Giampaolo 18 stycznia tego roku został zwolniony, a były lechita nie znalazł uznania w oczach jego następcy. Liczby nie bronią polskiego pomocnika. W pierwszym składzie rozpoczął około połowę meczów w poprzednim sezonie Serie A, nie zaliczył asysty i strzelił jednego gola.
Zdaniem dziennikarzy „La Gazzetta dello Sport", Ivan Jurić, nowy trener „Granaty", rozważa zakończenie współpracy z kilkoma piłkarzami. Wśród nich ma być Karol Linetty.
Jeśli 26-latek chce przekonać do siebie byłego szkoleniowca Hellas Verona musi spisywać się znacznie lepiej niż w ubiegłej kampanii. Na EURO 2020 prawdopodobnie i tak nie będzie pełnił kluczowej roli w naszej kadrze, dlatego dla zmiany zdania Juricia na jego temat najprawdopodobniej będzie okres przygotowawczy przed nowym sezonem. Po nim, głównodowodzący Torino zdecyduje, co dalej z Linettym.