22-letni snajper z Norwegii zaliczył piorunujące wejście do kadry Pepa Guardioli. Haaland po zebraniu krytyki za mecz o Tarczę Wspólnoty przeciwko Liverpoolowi prezentuje zjawiskową formę, która odzwierciedla się w samych liczbach.
Były snajper Borussii Dortmund trafiał już 12-krotnie w koszulce „Obywateli”, potrzebując do tego zaledwie ośmiu spotkań.
Koledzy z szatni Haalanda są niezmiernie szczęśliwi z jego obecności, co potwierdził wieloletni lider drużyny - Kevin De Bruyne, dodając, że Norweg nie osiągnął jeszcze szczytu swoich możliwości.
- Myślę, że sposób, w jaki się do nas dostosował, jest naprawdę zjawiskowy, ale myślę, że poza zdobywaniem bramek jest jeszcze inna część gry. Myślę, że ta część jest trudniejsza do zaadaptowania. To sprawia, że jest bardziej ekscytująca. Jeśli będzie mógł dostosować się do sposobu, w jaki gramy, wtedy osiągnie znacznie wyższy poziom - zdradził 31-latek.
- Staram się wykonywać swoją pracę, wykonywać odpowiednie ruchy i próbować stworzyć jak najwięcej szans, a wiem, że w ten czy inny sposób Erling tam będzie. Na razie zdobywa bramki, więc pomaga nam wygrywać mecze. Jest dobrze.
Przed rewelacyjnym 22-latkiem wymagający sprawdzian, gdyż w najbliższą sobotę klub z Etihad Stadium czeka hitowe starcie z Tottenhamem, czyli ekipą, która do tej pory punktuje identycznie, zgarniając również 14 punktów.
Oczywiście, skład triumfatora poprzedniej edycji Premier League nie składa się tylko z Haalanda. Swoją formą imponuje także właśnie De Bruyne, co nie powinno raczej nikogo dziwić.
91-krotny reprezentant „Czerwonych Diabłów” do trafienia dołożył na swoje konto aż pięć asyst, w tym cztery podczas ligowych starć.