17-latek to duży talent belgijskiej piłki. Reprezentował on swój kraj w sekcjach U-15 i U-16, a teraz cieszy się występami w kadrze do lat 19 (jak dotąd uzbierał ich pięć). Doceniwszy ten fakt, sztab szkoleniowy „De Kakkers” stawia na niego regularnie właściwie już od drugiej części poprzedniego sezonu.
Nie inaczej jest w obecnych rozgrywkach. Środkowy pomocnik w ubiegłą sobotę wybiegł na boisko w pierwszym składzie na mecz z KV Oostende. W drugiej połowie wydawało się, że zanotuje on trafienie. Po godzinie gry znalazł się bowiem przed bramką i choć nie znajdował się w niej golkiper, zawodnik… nie trafił do siatki. Następnie, w doliczonym czasie gry goście zdobyli bramkę, a tym samym zgarnęli trzy punkty.
Największym zainteresowaniem po ostatnim gwizdku cieszyła się sytuacja z wielkim pudłem, jakie zanotował Aster Vranckx. Aby zatem dodać otuchy młodemu Belgowi, kibice KV Mechelen w głosowaniu na Facebooku wybrali go piłkarzem meczu. 17-latek dostał zatem nagrodę pocieszenia, która powinna chociaż trochę wpłynąć na poprawę jego nastroju.
W trwających rozgrywkach gracz, mający także paszport Demokratycznej Republiki Konga, wystąpił w pięciu spotkaniach, notując jedno trafienie.