Zimą Bawarczycy niemal torpedowali „The Blues” ofertami za 18-latka. Sam zawodnik był zdecydowany na transfer, lecz weto postawiła dyrekcja klubu. W kulminacyjnym momencie według „Kickera” Niemcy oferowali 46 milionów euro. Okazuje się teraz, że decyzja o niesprzedawaniu młodego Anglika może być ważna w kontekście losów londyńskiej drużyny.
22 lutego FIFA nałożyła na Chelsea zakaz transferowy na najbliższe dwa okna. Ekipa ze Stamford Bridge złożyła w tej sprawie odwołanie, domagając się zawieszenia kary na najbliższe okno transferowe. Decyzja Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej była jednak odmowna.
To z pewnością pokrzyżowało wiele planów „The Blues”. W tej chwili waży się los Callum Hudsona-Odoia. Wspomniane źródło donosi, że Bayern Monachium nie rezygnuje ze starań o skrzydłowego. Czeka jednak na reakcję FIFA.
Na drodze do realizacji transferu 18-latka stoją bowiem dwa problemy. Po pierwsze, kluczowy może okazać się termin ważności zakazu transferowego dla Chelsea. Po drugie, utrzymanie zakazu przez FIFA bez zawieszenia kary na czas najbliższego okna transferowego. Jeśli nic w tych kwestiach się nie zmieni, sprzedaż jakiegokolwiek piłkarza może się źle skończyć dla angielskiego klubu.
Dodajmy, że umowa Hudsona-Odoia wygasa 30 czerwca 2020 roku, a więc tuż przed upływem pierwotnego terminu egzekwowania kary.
W związku z tym „Gwiazda Południa” bada inne opcje. Wśród nich jest niezwykle kosztowny angaż Nicolasa Pépé (za 80 milionów euro) lub postawienie na kogoś z dwójki Thomas Müller - Alphonso Davies.
Oprócz tego dziennikarze „Kickera” utrzymują, że latem do Bayernu Monachium nie trafi Luka Jović, który jest kuszony przez Barcelonę. Tym samym rolę zmiennika dla Roberta Lewandowskiego może pełnić Joshua Zirkzee, który obecnie gra w zespole rezerw bawarskiej ekipy. 17-letni Holender w trwającym sezonie awansował z zespołu U-19. W rezerwach do tej pory strzelił cztery bramki i zaliczył cztery asysty w ośmiu meczach. W maju będzie on obchodził 18. urodziny.