„The Reds” potrafili długimi fragmentami zmusić „Dumę Katalonii” do ograniczenia się przez nich wyłącznie do gry obronnej. Nie potrafili jej jednak skutecznie sforsować. Ta sztuka udało się z kolei ekipie z Camp Nou, która po dwóch trafieniach Leo Messiego i jednym Luisa Suáreza wypracowała sobie bardzo solidną zaliczkę przed drugim pojedynkiem na Anfield.
Jürgen Klopp tuż po zakończeniu meczu nie miał wątpliwości, że prowadzona przez niego drużyna zagrała bardzo dobre spotkanie, ale niestety cały jej wysiłek nie przełożył się na końcowy rezultat, który w każdym piłkarskim starciu jest najważniejszy.
- To jest cała piłka nożna. Chodzi w niej o zdobywanie goli. Barcelona strzeliła ich trzy, a my żadnego. Nasz występ był naprawdę dobry. Chłopcy zagrali super mecz i jesteśmy z nich zadowoloni. Wynik nie jest dla nas korzystny, ale musimy go zaakceptować - powiedział niemiecki menedżer.
- Barcelona pokazała, że ma więcej doświadczenia od nas. Widzieliśmy to w momentach, w których wybijała nas z rytmu. Mamy przed sobą jednak jeszcze drugi pojedynek i będziemy na niego gotowi - dodał 51-latek.
- Potrafiliśmy sprawić problemy naszemu rywalowi w znakomity sposób. W drugiej połowie kontrolowaliśmy nawet przebieg spotkania. Przy pierwszej straconej bramce popełniliśmy błąd, ale porażka 0:1 nie byłaby dla nas kłopotem. W drugiej części Barcelona wykorzystała swój jeden moment i Messi znalazł się w odpowiednim miejscu po odbiciu się piłki od poprzeczki. Jego drugi gol... cudowne uderzenie - zakończył Klopp.