Polskie media od dawna informowały o zainteresowaniu stołecznego klubu Sergio Contrerasem Pardo "Koke" oraz Daisuke Matsuim, który obecnie występuje we Francuskim Dijon FCO. Wiadomo jednak było, że na obu piłkarzy klubu z Warszawy po prostu nie stać. W poniedziałek dyrektor ds. rozwoju sportowego Legii, Marek Jóźwiak oświadczył, że Legia i Koke nie porozumieli się a powodem były zbyt wysokie wymagania finansowe Hiszpana.
- Mimo długich negocjacji, nie osiągnęliśmy porozumienia w kwestiach finansowych. Zawodnik wraca więc do Hiszpanii - powiedział Jóźwiak.
Nie podpisanie umowy przez hiszpańskiego napastnika, może otworzyć drogę do transferu japońskiego pomocnika Dijon FCO, Daisuke Matsuiego. Problem w tym, że Matsui może Legii nie zapewnić dużej ilości zdobytych bramek a to zdaje się być priorytetem klubu z Łazienkowskiej. Koke miał byc alternatywą dla narzekającego na uraz pachwiny Daniela Ljuboji.