Borja Mayoral jest wychowankiem Realu Madryt, gdzie imponował swoją skutecznością w drużynach młodzieżowych. Dał radę nawet pokazać w pierwszym zespole „Królewskich”, bo zgromadził w nim 33 występy, a na swoje konto zapisał siedem bramek i cztery asysty. Napastnik wiedział jednak, że łatwiej mu będzie zaistnieć w innym klubie.
26-latek próbował swoich sił w Wolfsburgu, Levante i AS Romie, a zimą 2022 roku trafił do Getafe - początkowo w ramach wypożyczenia, a później na stałe.
Od początku pobytu w drużynie z Coliseum Alfonso Pérez prezentował się naprawdę przyzwoicie, a w trwającym sezonie osiągnął swoją życiową formę. W 27 spotkaniach ligi hiszpańskiej zdobył 15 bramek, co daje mu aktualnie drugie miejsce w kwalifikacji strzelców, z jedynie bramką straty do lidera, którym jest Jude Bellingham.
Mayoralowi nie będzie jednak dane dogonić Anglika, bo w tym sezonie już nie zagra, co przekazała Gemma Santos z COPE.
Wszystko z powodu urazu, którego Hiszpan nabawił się w rozgrywanym na początku marca spotkaniu przeciwko Las Palamas. 26-latek opuścił wtedy murawę na kwadrans przed końcem i pierwsze diagnozy wskazywały na to, że wypadnie on z gry na dwa miesiące.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Mayoral przeszedł jednak operację, podczas której wykryto u niego uszkodzenie łąkotki zewnętrznej lewego kolana, co wyeliminuje go z gry do końca trwającej kampanii oraz wybije mu z głowy marzenia o debiucie w reprezentacji Hiszpanii i wyjeździe z nią na Mistrzostwa Europy.