Przypomnijmy, że wspomniany na transparencie mężczyzna dopuścił się ataku na autokar dortmundczyków w kwietniu 2017 roku. Piłkarze popularnych „Die Borussen” byli wówczas w trakcie drogi na mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów z AS Monaco, gdy Rosjanin zdetonował umieszczone wcześniej przy drodze ładunki wybuchowe.
Na całe szczęście wszystkim udało się przeżyć zamach skazanego na 14 lat więzienia Siergieja W., jednak poważnych obrażeń doznał między innymi kierowca pojazdu i ówczesny obrońca Borussii – Marc Bartra. W późniejszych wywiadach, 28-letni Hiszpan wspominał, że powracające, traumatyczne wspomnienia z bestialskiego ataku były głównym powodem jego odejścia z Signal Iduna Park do Realu Betis.
Ze smutkiem patrzymy, że dwa lata od tragicznego zajścia wystarczyły, by kibice „Królewsko-Niebieskich” zażądali na stadionie gospodarzy wolności dla człowieka, który mógł przecież zabić wielu bezbronnych ludzi.
„Jesteśmy oszołomieni brakiem smaku i bezpośrednio przeprosiliśmy kierownictwo BVB. W Schalke nie ma miejsca na tego typu niegodne ataki słowne i oczekujemy, że uda się ich uniknąć w przyszłości” - napisało Schalke w komunikacie.