Środkowy obrońca doznał kontuzji na początku drugiej połowy meczu. Piłkarz Manchesteru City próbował zatrzymać rozpędzonego Gelsona Martinsa i poczuł ból w pachwinie.
Doświadczony zawodnik od razu zasygnalizował problem sztabowi szkoleniowemu i po kilku chwilach opuścić plac gry. W jego miejsce na boisku pojawił się Dedryck Boyata. Kompany przy schodzeni do szatni zdążył jeszcze zamienić kilka słów z Roberto Martínezem i następnie opuścił stadion.
Selekcjoner reprezentacji Belgii tuż po spotkaniu nie podzielił się żadnymi przypuszczeniami dotyczącymi stanu zdrowia 32-letniego defensora, który w niedziele przejdzie szczegółowe badania i wówczas okaże się czy jego uraz jest na tyle poważny, że wykluczy go z udziału w Mistrzostwach Świata.
- Martwię się o Vincenta. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało - powiedział hiszpański szkoleniowiec.
Obrońca Manchesteru City w przypadku potwierdzenia się czarnego scenariusza będzie mógł mówić o prawdziwym pechu, ponieważ ze startu w Euro 2016 także wyeliminowała go kontuzja.