Zespół „Wojskowych” rozpoczął w fatalnym stylu czwartkową rywalizację z Molde FK w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy, schodząc na przerwę z trzybramkową stratą. Na swoje szczęście udało się w drugiej zniwelować rozmiary porażki o dwa trafienia, co pozwoliło klubowi zachować realne szanse na przejście do następnej fazy.
Rewanż z norweską drużyną odbędzie się w czwartek 22 lutego na Łazienkowskiej. Przed nim czekało jednak Legię Warszawa jeszcze ligowe starcie z Puszczą Niepołomice.
Wielu kibiców liczyło na bezproblemowe zgarnięcie kompletu punktów z zespołem zamieszanym w walkę o utrzymanie. Tymczasem podopieczni Tomasza Tułacza postawili faworyzowanemu przeciwnikowi na tyle trudne warunki, że przywiozą do domu niezwykle cenne „oczko” w kontekście kontynuowania batalii o pozostanie w elicie.
***
Tomasz Tułacz: Mniejsi też mają o czym marzyć [WYWIAD]
***
Taki rezultat nie usatysfakcjonował trenera Kosty Runjaicia.
- Oczywiście nie podoba mi się wynik i to, jak do niego doszło. Nikt nie jest zadowolony i czujemy się rozczarowani. Tak czasami w piłce bywa. Nie zamierzam toczyć długiej debaty o tym, jak wyglądało to spotkanie. Mamy trochę czasu na regenerację, a następnie zagramy bardzo ważne spotkanie z Molde. Waga tego meczu jest bardzo duża, więc musimy być dobrze przygotowani - zaczął.
- Każdy zespół, który gra w pucharach, musi się mierzyć z różnymi problemami. Rozgrywki Ekstraklasy są dla nas priorytetowe. W rozgrywkach europejskich nie możesz kalkulować. My chcemy awansować i zrobimy wszystko, aby tego dokonać - dodał.
Jednocześnie zapewnił, że brak wywalczenia kompletu punktów nie komplikuje zbytnio sytuacji Legii Warszawa w kontekście kontynuowania walki o wywalczenie mistrzowskiego tytułu.
- Mamy do zrealizowania wiele celów. Podkreślam, że jesteśmy na dobrej drodze. Kwestia mistrzostwa wciąż jest otwarta. Nie chcę więcej spekulować. Taki sam priorytet mają inne kluby, które znajdują się w czubie tabeli. Przed nami wiele spotkań. Wierzę w tę drużynę i mam do niej zaufanie - przyznał.
„Wojskowi” plasują się na piątej pozycji w tabeli ze stratą pięciu punktów do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Ich następnym rywalem będzie Korona Kielce, również walcząca o utrzymanie, które nie tak dawno wyeliminowała stołeczny klub z walki o Puchar Polski.
Z kolei Puszcza Niepołomice znajduje się w dalszym ciągu w strefie spadkowej i tylko przez gorszy bilans spotkań bezpośredni wyprzedzają się wspomniani „Żółto-Czerwoni”. Beniaminek Ekstraklasy zagra w następnej serii z Zagłębiem Lubin.