24-latek latem zamienił Lille na AS Monaco, ale zainteresowanych jego zatrudnieniem było więcej zespołów. Wśród nich - zgodnie z ówczesnymi doniesieniami mediów - znajdowali się także "Kanonierzy".
Boczny obrońca potwierdził, że londyńczycy wykonali konkretny ruch. Dokładnie w chwili, gdy finalizował transakcję do klubu z Księstwa. Wyjaśnił także, dlaczego odmówił i nie ukrywa, że w przyszłości chętnie trafiłby na Emirates.
- Byłem już o krok od Monaco, gdy Arsenal złożył ofertę. Zrobili to w ostatniej chwili i przyprawili mnie o duży ból głowy - oświadczył trzykrotny reprezentant Francji.
- To była atrakcyjna opcja, ale po rozważeniu jej uznałem, że miałbym problemy z regularną grą. Myślę, że 25 spotkań włącznie z występami w pucharach to byłby maks - dodał.
- Wybrałem więc dalszą grę w Ligue 1, tym bardziej że oni widzieli mnie po lewej stronie defensywy, a ja znacznie lepiej czuję się po prawej stronie boiska. Po sezonie chciałbym się jednak przenieść do Premier League. To liga, która do mnie przemawia - zakończył.