Działacze „Kolejorza” dostrzegają kilka luk w składzie zespołu Nenada Bjelicy, dlatego prężnie działają na zimowym rynku transferowym, by je załatać. Jednym z priorytetów wicelidera tabeli Lotto Ekstraklasy jest sprowadzenie lewego obrońcy, który będzie mógł rywalizować o miejsce w wyjściowej jedenastce z Wołodymyrem Kostewiczem. Wiele wskazuje na to, że wybór padł na Piotra Tomasika z Jagiellonii Białystok.
- Mogę potwierdzić, że działacze Kolejorza kontaktowali się z nami w sprawie transferu. Z prezesem Lecha Karolem Klimczakiem zasiadamy w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA i często rozmawiamy - przyznał otwarcie prezes białostoczan Cezary Kulesza. Cytuje go „Przegląd Sportowy”.
Dziennikarze tegoż dziennika, Maciej Henszel i Maciej Wąsowski, informują, że udało im się ustalić, że porozumienie między klubami zostało w zasadzie już zawarte. Przed finalizacją operacji ustalone muszą zostać jeszcze pewne szczegóły, ale zanosi się na to, że 30-latek trafi w styczniu do Poznania. Jego transfer nie będzie zbyt drogi, ponieważ jego obecna umowa wygasa w połowie 2018 roku.
Oznacza to, że na transakcji mogą skorzystać wszystkie strony. Jagiellonia zarobi na swoim graczu, Lech pozyska solidnego lewego defensora, natomiast sam zawodnik i tak liczył na zmianę klubu. Kontuzje sprawiły, że w obecnym sezonie zagrał tylko w dziewięciu spotkaniach, co było o tyle kiepskim wynikiem, że w poprzedniej kampanii był ważną postacią w zespole.
Tomasik występował w barwach „Jagi” od 2015 roku, kiedy to przeniósł się tam z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Do tej pory rozegrał dla Jagiellonii 77 spotkań, w których zdobył trzy gole i zaliczył 12 asyst.