Lech Poznań już w weekend rozpocznie zmagania w ramach Ekstraklasy. W pierwszej kolejce ekipa prowadzona przez Johna van den Broma zmierzy się z Piastem Gliwice.
Rzecz jasna w kadrze zabraknie Bartosza Salamona, który nie przygotowywał się do rozgrywek wspólnie z zespołem. Powodem jest dyskwalifikacja za stosowanie niedozwolonych środków.
Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z niedawnym reprezentantem Polski, na którego nadal liczą przy Bułgarskiej.
Jego kara na razie się przedłuża, ale jeśli tylko sprawa się wyjaśni, to on może liczyć na zaufanie Holendra. Potwierdził to zresztą dyrektor sportowy Tomasz Rząsa w programie „Nocne gadki”.
- Mamy stoperów o różnej charakterystyce. Filip Dagerstål znakomicie wyprowadza piłkę, ale są też inni niż Antonio Milić czy Bartosz Salamon - stwierdził.
- W sprawie Bartka nie chcę za dużo mówić. Liczymy jednak, że wróci do nas w tym sezonie i mocno trzymam za to kciuki - dodał.
32-latek trafił do Ekstraklasy ze SPAL w styczniu 2021 roku.