W niedzielne popołudnie do ciekawej potyczki doszło przy ulicy Bułgarskiej. To właśnie tam Lech Poznań mierzył się w spotkaniu derbowym z Wartą Poznań.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem tych pierwszych, którzy pokonali rywala w stosunku 2-0. Bramki na wagę triumfu zdobywali tego dnia Antonio Milić oraz Mikael Ishak.
Po zakończeniu meczu głos na temat postawy swojej drużyny postanowił zabrać trener „Kolejorza” Maciej Skorża.
- Za nami kolejny mecz, w którym musieliśmy przez większość spotkania być w ataku pozycyjnym i szukać innych rozwiązań. Warta wyszła na nas bardzo dobrze zorganizowana, sześciu zawodników w linii obrony skutecznie nas neutralizowało i zamykało nam pewne przestrzenie i doszła do tego dosyć wolna gra z naszej strony. Niewiele udało nam się wykorzystać przestrzeni. Dodatkowo niewiele oddaliśmy strzałów z dystansu i musieliśmy szybko skorygować pewne rzeczy - stwierdził.
- Po przerwie nasza gra wyglądała lepiej, przyspieszyliśmy ją, wykorzystywaliśmy półprzestrzenie w obronie Warty i nasza cierpliwość została nagrodzona - bramka po powtórnym dośrodkowaniu po rzucie rożnym, później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Cieszy nas, że potrafiliśmy znaleźć sposób na Wartę. Później wykreowaliśmy więcej sytuacji, okazji było więcej, ale nie byliśmy wystarczająco skuteczni, by strzelić kolejne bramki - dodał.
Po kilku meczach przerwy do siatki trafił w końcu Mikael Ishak.
- On dwoił się i troił - po stracie piłki był pierwszym, który reagował i bardzo ciężko pracował. Ta bramka będzie dla niego czymś bardzo istotnym, co doda mu pewności siebie i do końca roku jeszcze kilka goli strzeli - zakończył Skorża.