Reprezentant Czarnogóry nabawił się poważnie wyglądającego urazu w trakcie niedzielnego ligowego pojedynku ze Śląskiem Wrocław i już po jego zakończeniu było jasne, że najprawdopodobniej czeka go dłuższa przerwa w grze.
Serwis Legia.net poinformował, że boczny obrońca przeszedł już szczegółowe badania, które niestety potwierdziły najczarniejszy z możliwych scenariuszy oznaczający zerwane więzadło krzyżowe i poboczne w kolanie.
28-letni zawodnik ma w najbliższym czasie poddać się operacji i jeżeli ta zakończy się pełnym sukcesem, to od razu rozpocznie okres rehabilitacji, która ma potrwać nawet osiem miesięcy.
Marko Vešović znajdował się w dobrej formie po wznowieniu rozgrywek i w całym obecnym sezonie wystąpił w 31 meczach „Wojskowych”, w których strzelił jednego gola oraz zanotował osiem asyst.
Czarnogórzec nie będzie najprawdopodobniej jednym piłkarzem, który w najbliższym czasie nie pomoże Legii w walce o odzyskaniem mistrzowskiego tytułu. Klub czeka jeszcze na ostateczne diagnozy w sprawie urazów odniesiony przez Vamarę Sanogo i José Kanté.
Ten pierwszy zerwał ponoć ścięgno Achillesa, co oznaczałoby dla niego koniec sezonu i około sześciomiesięczną przerwę od treningów.