Legia Warszawa po przejściu eliminacji zakwalifikowała się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Trafiła w niej na mocnych przeciwników.
Grupę E tworzą Zrinjski Mostar, Aston Villa i AZ Alkmaar. Jak widać, o awans będzie naprawdę trudno.
Podopieczni Kosty Runjaicia przeżyli już pierwsze udane chwile w turnieju, pokonując wspomnianą Aston Villę stosunkiem 3-2. Później przyszła jednak porażka z holenderską drużyną. Po meczu doszło do sporego skandalu, po którym do aresztu trafili Josué i Radovan Pankov.
W sierpniu szeregi „Legionistów” wzmocnił Steve Kapuadi. Od tej pory wystąpił sześciokrotnie, w tym właśnie w starciu na Łazienkowskiej z zespołem z Premier League.
Francuz w rozmowie z Legia.Net zapewniał, że Legia może osiągnąć w tym turnieju spory sukces - nawet większy od Lecha Poznań.
- Nie rozmawialiśmy o tym, ale… będąc szczerym, uważam, że zdecydowanie możemy to zrobić, stać nas na to. Mamy zespół, który jest w stanie tego dokonać. Patrzę na kolegów, na ten entuzjazm i jestem optymistą. Z całą pewnością możemy zajść tak samo daleko jak Lech lub jeszcze dalej. Dlaczego nie?! - powiedział 25-latek.
Dla przypomnienia: Lech w poprzedniej kampanii dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, odpadając dopiero na tym etapie z Fiorentiną.
Legia następny mecz w rozgrywkach spod egidy UEFA rozegra 26 października. Rywalem podopiecznych Kosty Runjaicia będzie Zrinjski Mostar.