Ofensywny pomocnik należy do grona wyróżniających się zawodników w szeregach „Wojskowych”, mimo że zespół aktualnego mistrza Polski nie może czuć się usatysfakcjonowany wynikami osiąganymi przede wszystkim na krajowym podwórku na obecnym etapie sezonu.
Zaistniała sytuacja doprowadziła niestety do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia po przegranym spotkaniu z Wisłą Płock, w którym to ucierpiał między innymi 25-letni zawodnik zaatakowany przez chuliganów Legii Warszawa.
Na gorąco po tym incydencie uważano, że Brazylijczyk będzie dążył do natychmiastowego rozstania z ekipą z Łazienkowskiej. Ostatecznie Luquinhas po ochłonięciu i rozmowach z przedstawicielami klubu wyraził gotowość do dalszego występowania w „Wojskowych”.
Taki obrót spraw doprowadził do mianowania go nowym kapitanem przez trenera Aleksandara Vukovicia w trakcie przygotowań drużyny do startu rundy wiosennej w Dubaju.
W międzyczasie w gabinetach aktualnego mistrza Polski pojawiła się całkiem atrakcyjna oferta za ofensywnego pomocnika ze strony jednego z zespołów rywalizujących w Major League Soccer.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” przekonuje, że została ona odrzucona przez władze Legii, bo te nie wyobrażają sobie rozstania z 25-latkiem w obliczu walki o wydostanie się ze strefy spadkowej oraz wygranie Pucharu Polski, który stanowi obecnie jedyną drogę dla warszawskiego klubu do gry w europejskich pucharach w następnym sezonie.
Wspomniany dziennikarz zaznacza jednocześnie, że temat transferu Luquinhasa nie ucichnie zapewne na zbyt długo i pojawi się ponownie latem, kiedy to drużyna z Ameryki Północnej będzie miała zapewne większe szanse na ewentualne zrealizowanie operacji z udziałem Brazylijczyka.
Ofensywny pomocnik strzelił trzy gole oraz zanotował jedną asystę w dotychczas 31 rozegranych meczach w trwających rozgrywkach.