Legia Warszawa znajduje się na obecnym etapie sezonu w strefie spadkowej. O ile tydzień temu po zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin (3-1) mogło wydawać się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, o tyle po niedzielnej porażce z Wartą Poznań (0-1) ekipa Aleksandara Vukovicia ma dwa punkty straty do bezpiecznego miejsca.
Aby zapewnić sobie utrzymanie, potrzebne są solidne wzmocnienia. Niewykluczone, że wkrótce takowe na Łazienkowską trafią.
Zdaniem Stanowskiego mistrzom Polski „zamarzył się” defensywny pomocnik, czyli Jacek Góralski.
Na ten moment nie wiadomo jednak, jak duże są szanse na powodzenie tej transakcji. Mamy przecież do czynienia z piłkarzem, który rozegrał dla drużyny narodowej łącznie 17 meczów, w których strzelił jednego gola.
Okno transferowe nad Wisłą zamyka się 28 lutego.
Były zawodnik między innymi Łudogorca Razgrad, a obecnie Kajrata Ałmaty, zmagał się w poprzednim roku z ciężką kontuzją. Doszło do zerwania więzadeł krzyżowych.
Góralski jest już obecnie zdrowy i grał nawet w ostatnich kolejkach poprzedniego sezonu ligi kazachskiej (system wiosna-jesień). Teraz natomiast przebywa ze swoją drużyną na obozie przygotowawczym w Turcji.