W ostatnich dniach Wesley Fofana, środkowy obrońca Leicester City, nabawił się poważnej kontuzji. Jego zespół przed sobotnim meczem przeciwko Manchesterowi City o Tarczę Wspólnoty rozegrał jeszcze sparing z Villarrealem. W jego trakcie napastnik tej drużyny Fera Niño wślizgiem bezmyślnie zaatakował francuskiego stopera, którego noga nie wytrzymała przeciążenia i uległa złamaniu.
W związku z tym menedżer Brendan Rodgers przed rozpoczęciem nowego sezonu znalazł się w nieciekawej sytuacji. 20-latek w zeszłych rozgrywkach był kluczowym piłkarzem jego drużyny. W swoim pierwszym roku na boiskach Premier League zaprezentował się ze znakomitej strony. Imponował pewnością siebie oraz solidną grą w defensywie.
Fofana w poniedziałek przejdzie operację, ale już teraz wiadomo, że na boisko wróci dopiero w przyszłym roku. Do tego do końca września na placu gry nie zobaczymy również innego, kluczowego defensora „Lisów” - Jonny’ego Evansa.
To z kolei oznacza, że w środku obrony Leicester City pojawiła się duża luka, którą właściciele pragną jeszcze załatać w tym oknie. W tym miejscu na celowniku klubu znalazł się Chris Richards z Bayernu Monachium.
Julian Nagelsmann, trener pierwszego zespołu, nie widzi dla niego miejsca w kadrze na zbliżającą się kampanię.
W ubiegłych rozgrywkach 21-latek został wypożyczony do Hoffenheim. Tego lata wydawało się, że sytuacja się powtórzy. Do gry wkroczyły jednak „Lisy”, które chcą szybko sprowadzić alternatywę dla Fofany i Evansa.
Richards do tej pory na poziomie Bundesligi uzbierał 15 występów. Do tego rozegrał trzy spotkania w Lidze Mistrzów oraz dwa w Lidze Europy.