W najbliższy czwartek dojdzie do ważnego dla Lecha Poznań spotkania Ligi Europy. Podopieczni Dariusza Żurawia zmierzą się u siebie ze Standardem Liège.
Już teraz wiadomo, że gości przystąpią do tej potyczki poważnie osłabieni. Wszystko przez kontuzję, której nabawił się w ostatnich dniach kapitan belgijskiego klubu, Zinho Vanheusden.
W niedzielę Standard mierzył się w lidze z KV Oostende. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem tych pierwszych 1-0, jednak triumf został przypłacony kontuzją.
Bardzo wcześnie, bo już w 22. minucie boisko na noszach opuścił wspomniany 21-latek. Natychmiast przewieziono go na szczegółowe badania.
Ich wynik okazał się dla piłkarza druzgocący. Doznał on bowiem zerwania więzadeł krzyżowych przednich i czeka go teraz długa rekonwalescencja. Najwcześniej może wrócić za pół roku, co w praktyce oznacza dla niego koniec sezonu.
Dla Belgów to poważne osłabienie w kontekście walki o mistrzostwo kraju, ale również Ligę Europy. Vanheusden to bowiem kapitan i lider drużyny.
Rok temu Standard wykupił go z Interu Mediolan za blisko 12 milionów euro.