Kiedy dwa tygodnie temu Liverpool mierzył się na wyjeździe z Atlético Madryt, pokonał mistrzów Hiszpanii w stosunku 3-2. Dzięki temu triumfowi zespół z Anfield bardzo przybliżył się do awansu.
Jeśli podopieczni Jürgena Kloppa ponownie pokonają rywala z Półwyspu Iberyjskiego, to już w środę będą mogli mówić o sobie, jak o uczestniku 1/8 finału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Świadom tego jest też niemiecki szkoleniowiec, który odniósł się do sprawy na konferencji prasowej.
- Zapewnienie sobie awansu już teraz byłoby na pewno dużym osiągnięciem. Zwykle jednak nie było okazji o tym mówić, bo do samego końca walczyliśmy o pozostanie w rozgrywkach. Teraz jest inaczej i mam nadzieję, że nie dopuścimy do takiej sytuacji, w której będziemy uzależnieni od innych drużyn. Pierwszym krokiem jest wygrana z Atlético, a później będziemy rozważać, co dalej. Oni będą jednak trudnym rywalem, bo nigdy nie odpuszczają. Na pewno dużo o sobie wiemy, więc nie powinno być żadnych większych niespodzianek. Nasz pomysł na ten mecz? Najlepsze przygotowania, jak to tylko możliwe - stwierdził.
Klopp odniósł się także do trenera swojego środowego rywala Diego Simeone.
- Ja bardzo szanuję tak jego, jak i to, co do tej pory osiągnął. Prywatnie nie mogę jednak za wiele o nim powiedzieć, bo nie znamy się dość dobrze. Jednak to, czego dokonał w Madrycie budzi, ogromny respekt. To coś absolutnie wyjątkowego - dodał.
Początek hitowego starcia pomiędzy Liverpoolem a Atlético Madryt w środę o 21:00.