Paryski projekt osiągnął wielki projekt na krajowym podwórku. Stołeczny klub od momentu przejęcia przez Katarczyków dziewięciokrotnie celebrował mistrzostwo Francji. Seryjnie zdobywał również krajowe puchary.
Cel nadrzędny stanowi jednak sukces na większą skalę, a mianowicie triumf w Lidze Mistrzów. Po minionych nieudanych edycjach ekipa z Kylianem Mbappé na czele liczyła, że w końcu uda się przełamać niemoc.
Paryżanie ponownie jednak zawodzą i na ten moment nie mogą być pewni awansu z grupy. Po porażce z AC Milanem nadszedł zaledwie remis z Newcastle United.
Anglicy grali z ostrzem na gardle, wiedząc, że przegrana wyrzuciłaby ich z turnieju. Mimo znacznej przewagi wyżej notowanego rywala sięgnęli po punkt.
Podopieczni Luisa Enrique stworzyli sobie prawie 30 sytuacji bramkowych, gdy ekipa z Premier League wykreowała ich zaledwie pięć. Jedną z nich na gola zamienił już w 24. minucie Alexander Isak.
PSG miało jednak ogromny problem z oddaniem celnego strzału. Futbolówka tylko sześciokrotnie zagroziła bramce Nicka Pope'a.
Gdy nadzieje na Parc des Princes powoli umarły Szymon Marciniak podyktował dla gospodarzy rzut karny. Do remisu doprowadził Mbappé.
Sytuacja w grupie F wygląda następująco: na pierwszym miejscu Borussia Dortmund (dziesięć punktów), na drugim PSG (siedem punktów), na trzecim Newcastle (pięć punktów) i na czwartym AC Milan (pięć punktów).