81-latek był gościem programu tworzonego przez „L’Equipe”. W pewnym momencie były szkoleniowiec Auxerre wraz z innymi ekspertami zaczął dyskutować na temat spotkania PSG i nieobecności Marquinhosa.
- To mężczyźni teraz rodzą dzieci? Czy w Paryżu nie ma żadnego lekarza, który pomógłby tej kobiecie? Od czasów Galów miliony Francuzek rodziły w chatkach i jakoś dawały sobie z tym radę - stwierdził Roux, rozśmieszając wszystkich w studio. Błyskawicznie spadła na niego krytyka ze strony kibiców. Zachowanie ekspertów było tym bardziej niestosowane, ponieważ żona piłkarza zmagała się z powikłaniami przy narodzinach pierwszego dziecka.
Do sprawy odniosło się już PSG.
„Z konsternacją przyjęliśmy niedojrzałe uwagi poczynione w trakcie wczorajszego programu L'Equipe du Soir. Wyszły one od ludzi, którzy udzielają wszystkim lekcji na temat wartości w sporcie i życiu. Jesteśmy zaskoczeni przeciętnością tych komentarzy. Żona Marquinhosa przebywała w szpitalu przez dwa dni, czekając na poród. Klub zdecydował, że Marqui z nią zostanie. Chcielibyśmy przekazać im gratulacje i życzyć szczęścia. Wczoraj przyszło na świat ich drugie dziecko” - napisał paryski klub.
„L'Equipe” przeprosiło już za całą sytuację, życząc szczęścia Marquinhosowi, jego żonie i całej ich rodzinie.