Przepychanki między Egipcjaninem a klubem trwały od dłuższego czasu. 29-latek mówił wprost, że chce, aby pracodawca docenił jego postawę, co można było odczytać jako próbę uzyskania podwyżki.
Według spekulacji skrzydłowy oczekiwał pozycji lidera wśród najlepiej zarabiających piłkarzy w Premier League. Nie może zatem dziwić to, że odrzucił ofertę rzędu 400 tysięcy funtów tygodniowo. Celował bowiem w kwotę o około 100 tysięcy wyższą.
Jako że rozmowy nie posuwały się naprzód, a Mohamed Salah nie myślał o opuszczeniu Anglii, postanowił on jako pierwszy wyciągnąć rękę na zgodę. To otworzyło klubowi drogę do porozumienia.
„Daily Mirror” informuje teraz o zbliżającym się wielkimi krokami nowym kontrakcie. Główna różnica polega na możliwości pozostania o rok dłużej w ramach klauzuli - do 30 czerwca 2026 roku.
82-krotny reprezentant Egiptu, którego zabraknie na mundialu w Katarze, wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Anfield i tamtejszych fanów. Jak zauważa wspomniane źródło, gra do 34. roku życia w Liverpoolu z jego perspektywy jest bardzo kusząca. Miałby bowiem klarowną sytuację na ostatnie lata kariery na najwyższym poziomie.
Dorobek Salaha z bieżącego sezonu to 37 meczów, 28 goli oraz 10 ostatnich podań.