Liverpool FC nie zdążył. Nici z transferu ofensywnego pomocnika

fot. Robert Sambles / Focus Images / MB Media / PressFocus
Paweł Hanejko
Źródło: Paul Joyce [Twitter]

Fábio Carvalho nadal będzie reprezentował barwy Fulham. Liverpool nie zdążył dopełnić wszelkich formalności, a co za tym idzie, nie zdołał zarejestrować pomocnika do rozgrywek przed północą - informuje Paul Joyce.

Po bezbarwnych pierwszych tygodniach Liverpool ewidentnie ożywił się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach okna transferowego. Zespół prowadzony przez Jürgena Kloppa w weekend zasilił Luis Díaz, a poza tym pracowano też nad pozyskaniem środkowego pomocnika.

Na tapet trafił Fábio Carvalho, który miał za sobą fantastyczny okres na zapleczu Premier League. Choć Fulham początkowo nie było skore do tego, by go sprzedawać, to ostatecznie wydawało się, że do transakcji rzeczywiście dojdzie.

Gigant doszedł już zresztą do porozumienia z zawodnikiem i ten miał przejść testy medyczne. Ostatecznie jednak nie udało się dopełnić wszelkich formalności i ekipa z dowodzona przez niemieckiego menedżera pozostaje zatem bez nowego ofensywnego pomocnika.

Czy temat Fábio Carvalho na Anfield definitywnie umarł? Niekoniecznie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że obie strony wrócą do rozmów już wkrótce i transfer 19-latka zostanie dopięty zdecydowanie szybciej, by nie powtórzyła się sytuacja z ostatnich godzin.

Zawodnik, który pierwsze kroki w futbolu stawiał w Benfice, rozegrał w tym sezonie 18 ligowych spotkań. Strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery 16-krotny mistrz kraju przyspiesza w sprawie transferu Marco Reusa Gwiazda nie ma zamiaru czekać. FC Barcelona przeprowadzi hitowy transfer do końca EURO 2024 albo wcale Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie przyszłości Artura Jędrzejczyka AC Milan musi się śpieszyć. Klauzula za rozchwytywanego napastnika rośnie w oczach Legia Warszawa jednak zatrzyma rozchwytywanego pomocnika?! Dwie hitowe opcje dla Thomasa Tuchela Wisła Kraków zagra w eliminacjach Ligi Europy. Nie dostanie za to pieniędzy z Ekstraklasy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy