Vicente del Bosque nie powołał całkiem nieźle spisującego się w tym sezonie napastnika na listopadaowe pojedynki z Białorusią (w ramach eliminacji Euro 2016) i Niemcami (spotkanie towarzyskie). Llorente poza reprezentacją pozostaje już od dłuższego czasu. Znalazł się, co prawda, w szerokiej kadrze na tegoroczny mundial, ale ostatecznie do Brazylii nie poleciał.
- Cudownie byłoby znowu zagrać w zespole narodowym, ale to selekcjoner podejmuje odpowiednie decyzje - przyznał na łamach "Al Primer Toque", cyklu dziennika "Marca", rosły napastnik.
- To zależy od wyboru, a trener póki co wybierał innych zawodników. Moja relacja z Del Bosque i w ogóle całą reprezentacją zawsze była wyjątkowa. Oni mnie znają i wolą powoływać innych.
Tego lata do Turynu przyszedł inny napadzior z Półwyspu Iberyjskiego, Álvaro Morata, który powołanie do reprezentacji Hiszpanii dostał.
- Álvaro to duży talent, który bardzo szybko zaakliamtyzował się w Serie A, co nie jest rzeczą łatwą. Juventus to bardzo dobry klub, więc konkurencja tutaj jest dość spora, ale on swoją ciężką pracę pracuje na swoją pozycję w zespole.
Llorente w Juventusie występuje od zeszłego roku. Dotychczas zagrał w 44 meczach dla "Starej Damy", w których strzelił dla niej 19 goli.