Działacze „Czerwonych Diabłów” wierzą w projekt opracowany wraz z Norwegiem i są gotowi wyłożyć duże pieniądze, by go zrealizować, czym chcą przywrócić klub do dawnej świetności. Proces będzie wymagał czasu i zgodnie z doniesieniami medialnymi jest rozłożony na kilka okien transferowych. Manchester United nie zamierza jednak przesiedzieć stycznia z założonymi rękami.
Priorytetem na zimowe okienko ma być sprowadzenie napastnika oraz pomocnika. Klub nie zamierza przy tym szczędzić grosza i celuje bardzo wysoko, rozglądając się za wzmocnieniami w niemieckiej Bundeslidze. Na celowniku znaleźli się Thomas Müller oraz Kai Havertz. „Daily Mirror” informuje, że ekipa z Old Trafford wysłała swoich skautów na mecz Bayernu Monachium z Unionem Berlin, by zobaczyć w akcji tego pierwszego (Havertz nie zagrał z Werderem Brema ze względu na chorobę).
„Zielone Światło” na obie transakcje wydał sam Ed Woodward, któremu również podobają się obie opcje. Transakcje mogą pochłonąć z klubowej kasy kwotę 125 milionów funtów, z czego 85 milionów na Havertza, ale „Czerwone Diabły” są na to przygotowane.
Klub chce stawiać głównie na młodych graczy, ale transfer Müllera i tak ma się wpisywać w plany budowy zespołu. Jak na razie Anthony Martial i Marcus Rashford niezbyt dobrze radzą sobie z rolą środkowego napastnika, dlatego w Manchesterze postanowiono powierzyć tę funkcję komuś bardziej doświadczonemu. Jeszcze latem priorytetem był Mario Mandžukić i choć Chorwat wciąż jest dostępny na rynku, działacze wolą spróbować najpierw pozyskać Niemca. Wiąże się to z okazją, która jest wywołana niezbyt dobrymi nastrojami zawodnika. Niemiec narzeka na zbyt małą rolę w zespole i nie wyklucza odejścia, co może ułatwić rozmowy.
Z kolei w przypadku Havertza Bayer Leverkusen będzie robił raczej większy opór, zwłaszcza w styczniu. Oferta musi być naprawdę zadowalająca, ale Manchester United jest przekonany, że 20-latek będzie dobrym wyborem. Jego umiejętności już teraz mogą mu pozwolić pozytywnie wpłynąć na grę zespołu, a talent sprawi, iż z czasem jeszcze bardziej się rozwinie. Transfer idealnie wpisywałby się w nową politykę klubu.
Niewykluczone jednak, że z transakcją trzeba byłoby poczekać do lata. Wtedy do gry może się włączyć choćby Bayern Monachium, który ma jednak solidną alternatywę w postaci możliwości wykupienia karty zawodniczej Philippe Coutinho.