Niemiec związany do tej pory z Lokomotiwem Moskwa poprowadzi „Czerwone Diabły” do końca tego sezonu w roli tymczasowego menedżera, a potem przez dwa będzie pełnił funkcję doradcy. Przebudowę składu 63-latek chciałby rozpocząć już w styczniu.
Rangnick ma według brytyjskich mediów nie widzieć w swoim zespole miejsca dla co najmniej trzech piłkarzy z obecnej kadry zespołu. Jednym z nich jest rezerwowy bramkarz Dean Henderson, który nie rozegrał w tym sezonie jeszcze choćby jednej minuty w pierwszej drużynie Manchesteru United w Premier League i Lidze Mistrzów. Przeszkodził mu w tym koronawirus i zwyżka formy Davida De Gei, z którym rok wcześniej potrafił rywalizować.
Tylko trochę lepiej wygląda sytuacja Donny'ego van de Beeka. Okrzyknięty dużym talentem Holender pozyskany z Ajaksu Amsterdam zaczął w podstawowej jedenastce dwa spotkania w Lidze Mistrzów, w tym jedno już po odejściu Ole Gunnara Solskjæra. W lidze wchodził na boisko zaledwie trzy razy i spędził na nim godzinę.
Jego umowa z klubem wygasa dopiero za cztery lata, ale pomocnik stracił miejsce w składzie reprezentacji Holandii i choćby z tego powodu mógłby się w obliczu zbliżających się Mistrzostw Świata zastanowić nad zmianą pracodawcy. O tym bardzo poważnie myśli też również marzący o wyjeździe na mundial Jesse Lingard. Ralf Rangnick nie ma zamiaru zatrzymywać Anglika na Old Trafford. Skrzydłowy odejdzie więc zapewne po sezonie, kiedy to wygaśnie jego umowa.