Już minionego lata superstrzelec mistrza Włoch z sezonu 2022/2023 przyciągał uwagę wielu europejskich gigantów. Cena zaporowa ustanowiona przez Aurelio De Laurentiisa wywołała jednak gwałtowne spustoszenie. Prezydenta klubu nie interesowały oferty nawet powyżej 150 milionów euro.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia wiele się jednak zmieniło. Reprezentant Nigerii podpisał z obecnym pracodawcą nową umowę, ważną do końca czerwca 2026 roku. W ramach porozumienia ustalono też klauzulę odstępnego na 130 milionów euro.
Dziś przyszłość poza Stadio Diego Armando Maradona po upływie trwającej kampanii to bardzo prawdopodobny scenariusz. Dalej nie wiadomo jednak, w jakim nowym otoczeniu wyląduje 25-latek.
Jeśli wierzyć brytyjskiemu „The Independent”, w gronie interesantów usługami Osimhena doszło do przetasowania. Chelsea i Arsenal przyglądają się sytuacji z dalszego planu, podczas gdy na prowadzenie wysunął się duet Manchester United - PSG.
Jim Ratcliffe, właściciel INEOS skorelowanego także z OGC Nice, od niedawna w pełni odpowiada za sprawy sportowe „Czerwonych Diabłów” po wykupieniu 27,7 procent udziałów od rodziny Glazerów. Pierwsze poważne zmiany mają nastąpić latem, w szczególności jeśli chodzi o ruchy transferowe.
Osimhen na Old Trafford jest postrzegany jako piłkarz pasujący do projektu pod wieloma względami. Postrzega się go już jako dojrzałego zawodnika potrafiącego się dostosować pod różne warianty taktyczne.
Paris Saint-Germain może pozwolić sobie na gruby wydatek po zapowiadanym odejściu Kyliana Mbappé. Napastnik „Azzurrich” to odpowiedni profil skrojony pod filozofię gry Luisa Enrique, wymagającego od zawodników wysokiego pressingu. W stołecznym obozie nie mają wątpliwości, że to brakujący element układanki.
13 goli i cztery asysty w 22 spotkaniach to indywidualny dorobek byłego gracza Lille i Wolfsburga w tym sezonie. Do tego dołożył też srebrny medal na Pucharze Narodów Afryki.