Dziś rano informowaliśmy za portugalskimi mediami (WIĘCEJ), że król strzelców ostatniej edycji Ligi Mistrzów oznajmił Florentino Pereza chęć zakończenia współpracy z madryckim klubem . Potwierdza to stołeczny dziennik, zazwyczaj znakomicie poinformowany w kwestiach dotyczących „Królewskich”.
Powodem jest oskarżenie go o oszustwa podatkowe, przez które ma być winien Urzędowi Skarbowemu w Hiszpanii aż 14,7 miliona euro. 32-latek, zapewniający wcześniej, że zachowuje spokój i nie ma sobie nic do zarzucenia, bardzo źle znosi całą sytuację i chce opuścić kraj, w którym tak go potraktowano.
Ronaldo nie czuje się wspierany przez klub, który dla ochrony swego wizerunku stara się rzekomo odciąć od swojej gwiazdy. Dlatego właśnie rozpoczął poszukiwania nowego klubu i najprawdopodobniej będzie wybierał między powrotem do Manchesteru United a przeprowadzką do Paris Saint-Germain.
Mistrz Europy ponoć starał się zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby przed złamaniem prawa. Ponoć wprost pytał urzędników, jakie błędy mogą w jego przypadku pojawić się w zeznaniach podatkowych. Wszystko po to, by ich uniknąć.
„Marca” podaje, że póki co Florentino Perez i jego współpracownicy liczą, że Cristiano ochłonie i zmieni zdania. Nie zamierzają jednak na siłę przekonywać go do zostania i wysłuchają ofert, jeżeli oczywiście będą one speniały oczekiwania finansowe Realu.
Warto przypomnieć, że mistrzowie Hiszpanii wydali dzień po oskarżeniu Ronaldo specjalne oświadczenie, w którym wstawili się za zawodnikiem.