Mario Balotelli od ubiegłego lata występuje w szwajcarskim FC Sion. Przygoda ta nie należy do wielce udanych. 32-letni już zawodnik na jej początku potrafił nie stawiać się na treningach, by zostać później znalezionym kompletnie pijanym na mieście. Przez pewien czas nikt w klubie nie wiedział, gdzie napastnik przebywa.
Na boisku również dawny gwiazdor AC Milanu nie zachwyca. W 20 spotkaniach strzelił sześć bramek, do czego dołożył asystę. Na Stade Tourbillon spodziewano się po nim znacznie więcej.
Jak się okazuje, Włoch może wkrótce ponownie zmienić pracodawcę. Zainteresowanie hitowym ruchem wykazuje rumuński klub z aspiracjami o ligowy tytuł, czyli FC Rapid 1923.
Zespół, który trenuje Adrian Mutu, zajął dopiero piąte miejsce w tabeli tamtejszej Superligi, tracąc do liderującego FCV Farul dwanaście punktów. Apetyty na Rapid Giulești są znacznie większe.
Te mają pomóc zaspokoić duże transfery. Obecnie właściciel Rapidu, Dan Șucu, pracuje nad takimi dwoma. Priorytetowo traktuje sprowadzenie właśnie Balotelliego i Cătălina Cîrjana, występującego w zespole U-21 Arsenalu. W kwestii Włocha nawiązano nawet wstępne kontakty z jego agentem.
Co najważniejsze, „Super Mario” otwiera się na zaskakujące przenosiny. Jak podaje Gsp.rpo, stawia zainteresowanej stronie tylko jeden warunek: chce otrzymać milion euro za podpisanie umowy.
Dla 32-latka byłaby to szansa na zaprezentowanie się w kolejnych krajowych rozgrywkach. Do tej pory występował we Włoszech, w Anglii, Francji, Turcji i Szwajcarii.