Martin Braithwaite, piłkarz Barcelony, przebywa na Mistrzostwach Europy, gdzie udało mu się z kadrą dojść do półfinału tego turnieju (tam ostatecznie Dania przegrała 1-2 po dogrywce z Anglią). W międzyczasie jednak 30-latek trafił również na listę najbogatszych sportowców na świecie. Oczywiście tak wysoka pozycja nie jest zasługą wyłącznie zarobków za grę w piłkę nożną.
Według przedstawionego rankingu Braithwaite jest obecnie najbogatszym piłkarzem Barcelony. Wyżej w klasyfikacji znajduje się oczywiście Leo Messi, lecz Argentyńczyk formalnie w tym momencie nie jest zawodnikiem tego klubu.
30-letni Duńczyk swój majątek pomnaża głównie na handlu nieruchomościami. Ma on bowiem wraz ze swoim wujkiem, Philipem Michaelem, autorem międzynarodowego bestselleru „Real Estate Wealth Hacking: How To 10x Your Net Worth In 18 Months”, dużą firmę.
Obecnie jest ona wyceniona na 250 milionów dolarów. Michael bez ogródek deklaruje, że wymarzony cel stanowi przekroczenie miliarda dolarów wartości do 2025 roku.
Panowie zajmują się inwestycjami na amerykańskim rynku. Jedna z siedzib firmy mieści się w Nowym Jorku na Manhattanie.
Oprócz tego warto jeszcze wspomnieć, że Duńczyk posiada wraz ze swoją żoną firmę odzieżową o nazwie „Trente”, która szczególnie we Francji odnosi duże sukcesy, oraz restaurację w Barcelonie.
Braithwaite nie zamierza zwalniać tempa. Już teraz bowiem finalizuje w ramach wspomnianej firmy kolejny projekt w Filadelfii. Buduje tam tak zwany inteligentny dom, który będzie cechował się ogromną liczbą nowinek technologicznych. I właśnie w tym sektorze piłkarz i wspomniany Michael widzą przyszłość.