Argentyńczyk to od pięciu lat kluczowy piłkarz Katalończyków, jeżeli chodzi o defensywę zespołu. 31-latek sam przyznaje, że najlepsze lata swojej kariery przeżył na Camp Nou i choć w Hiszpanii czuje się dobrze - nawet mimo problemów z podatkami, przez które został skazany przez sąd - raczej nie spędzi w "Blaugranie" ostatnich chwil swojej kariery.
- Nie sądzę, bym w Barcelonie zakończył karierę. Przyjdzie taki czas, kiedy nie będę mógł sprostować wymaganiom klubu, zwłaszcza pod względem fizycznym - oświadczył 31-latek.
- Granie w jednym sezonie w 60-70 meczach nie jest łatwe. Tym bardziej, na takiej intensywności, którą charakteryzuje się nasz styl. Sam nie wiem, jak długo będą mógł dawać z siebie maksa - dodał.