Max Kruse na wylocie z Wolfsburga. „Już nigdy tu nie zagra”

fot. VfL Wolfsburg
Piotr Różalski
Źródło: Sport1 | Sky Sport

Max Kruse w styczniu powrócił do Wolfsburga po ponad pięcioletniej przerwie. Tego czasu nie będzie jednak dobrze wspominał, gdyż nie doświadczy już występów w Bundeslidze z powodów dyscyplinarnych.

Doświadczony napastnik został odsunięty od gry w oficjalnych rozgrywkach. Taką decyzję po konsultacji wspólnie podjęli trener zespołu Niko Kovač i dyrektor sportowy Marcel Schäfer.

Z początku wydawało się, że zawodnik z okazałymi predyspozycjami do rywalizacji w niemieckiej elicie może stanowić wyłącznie pozytywny impuls w walce o podstawowy skład. 30 stycznia zawodnik przeniósł się Volkswagen-Arena z Unionu Berlin za pięć milionów euro.

Pod wodzą Floriana Kohfeldta zrobił to, co do niego należało. Jego siedem trafień w drugiej części sezonu przyczyniły się do bezpiecznego utrzymania drużyny w najwyższej klasie rozgrywek.

Sytuacja Kruse diametralnie zmieniła się jednak po zmianie warty na ławce trenerskiej. Pracę nad budową zespołu rozpoczął Niko Kovač, który od początku polegał na umiejętnościach 34-latka.

Jak jednak się okazuje, kredyt zaufania ze strony Chorwata błyskawicznie się wyczerpał - do tego stopnia, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy ze swoim podopiecznym, o czym publicznie sam zakomunikował.

– Od każdego zawodnika żądamy stuprocentowej koncentracji i skupienia. Nie odczuwaliśmy takiego zaangażowania ze strony Maksa. Dlatego też nie ma go z nami w kadrze – oznajmił Kovač w rozmowie dla Sky Sport w ramach ligowego meczu z Eintrachtem Frankfurt.

Sytuacja zaczęła wyglądać dla zawodnika coraz gorzej po meczu piątej kolejki Bundesligi. Wtedy rozegrał on swój mecz po raz ostatni. W tamtym pojedynku z 1. FC Köln - podobnie jak przez cały dotychczasowy sezon - nie zanotował żadnego trafienia i choćby asysty.

Wówczas „Wilki” nie miały na koncie ani jednego zwycięstwa. Pierwszy komplet punktów udało się im zgarnąć w ostatni weekend.

Marcel Schäfer w rozmowie dla Sport1 zadeklarował, że wskutek widocznego braku zapału podczas sesji treningowych czas Kruse w klubie dobiega końca.

– On już nigdy nie zagra dla Wolfsburga. Poinformowaliśmy go, że nie odegra u nas już żadnej roli w najbliższej przyszłości – obwieścił działacz.

Do całej sprawy odniósł się zawieszony piłkarz, który nie jest szczęśliwy z takiego postępowania pracodawcy.

– Szanuję opinię trenera. Najwyraźniej w jego wizji nie powinienem już identyfikować się z tym klubem. Jednak każdy, kto mnie zna, wie doskonale, że jestem prawdziwym profesjonalistą i przez ostatnie dziesięć czy dwanaście lat dawałem z siebie wszystko dla każdej drużyny, w jakiej grałem.

– To się nie zmieni i dalej będę uczęszczał na treningi. W styczniu przybyłem do Wolfsburga, aby pomóc zespołowi. Myślę, że to mi się udało w drugiej części poprzedniego sezonu. Zdecyduję sam za siebie, kiedy mój czas w Bundeslidze dobiegnie końca. Nikt inny nie zrobi tego za mnie – powiedział Kruse.

Były zawodnik Fenerbahçe, Freiburga czy Werderu Brema znajduje się na radarze Interu Miami.

Prognozuje się, że jeżeli status współpracy między Kruse a klubem nie zmieni się do przerwy na mundial, umowa zostanie rozwiązana za obopólnym porozumieniem.

Więcej na temat: Niemcy VfL Wolfsburg Max Kruse

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kosta Runjaić zaskoczy powrotem do Ekstraklasy?! „Jest kandydatem” Odrzucił Legię Warszawa, teraz nie żałuje. „Mieli na mnie konkretny plan” Rúben Amorim nie rozmawiał z West Hamem United. W grę wchodzi przejęcie innego londyńskiego klubu Leszek Ojrzyński na meczu Ekstraklasy. Szykuje się niespodziewany powrót?! Dlatego Arda Güler wybrał Real Madryt. „To mnie przekonało” Posada Macieja Kędziorka zagrożona. Przed nim kluczowe rozmowy Gwiazda ŁKS-u zostanie w Ekstraklasie?! Kontrowersyjny transfer na radarze

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy